48-letni autor naleĹźy do czołówki austriackich pisarzy. Pochodzi z Tyrolu, ale wiele lat spędził za granicami ojczyzny, m.in. w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Chorwacji. Napisał sześć powieści i trzy tomy opowiadań. Został doceniony przez rodzimych czytelników – przyznano mu m.in. nagrody im. Alfreda Dőblina i Uwe Johnsona oraz Nagrodę Landu Karyntia.

„Rzemiosło...” to udane połączenie opowieści o korespondentach wojennych, bohaterach ich tekstów i wojnach na terenie byłej Jugosławii. Irytujący Paul i zdystansowany narrator podążają śladami zamordowanego Christiana Allmayera przez dawną Jugosławię, poznając zarazem okrutną historię bałkańskiego konfliktu, jak i samych siebie. Jeśli nawet na początku moĹźe się wydawać, Ĺźe będzie to historia jakiegoś spisku, jaki tropił zamordowany dziennikarz – wraĹźenie to będzie błędne. „Rzemiosło...” opowiada raczej o przeciętnych ludziach, często małostkowych i ograniczonych, którzy trafiają w środek wojennego magla i starają się tam przetrwać. Jak się wydaje, bardziej chodzi nawet o tych, którzy do byłej Jugosławii przyjeĹźdĹźają po to, by pomagać, mając jedynie usta pełne frazesów o pomocy i nadziei...

Książka Grsteina nie rości sobie ambicji do miana wojennego eposu – wręcz przeciwnie, jakby autorowi bardziej zaleĹźało na pokazaniu intymnych, ulotnych wraĹźeń pojedynczego człowieka, który osobiście bierze udział w dramacie, a jednak ma wraĹźenie pewnej abstrakcyjności, nierealności wydarzeń. Paradoksalnie jednak, wydanie tej powieści miało zupelnie realny efekt – jak twierdzą niemieccy krytycy, za sprawą „Rzemiosła śmierci” w niemieckojęzycznej literaturze po raz pierwszy pojawiły się, powaĹźnie potraktowane, wojny na Bałkanach („Rzemiosło...” w Austrii opublikowano juĹź w 2003 roku).

Teraz powieść trafia do polskich księgarni – i warto po nią sięgnąć.

(mj)