Puls iata Logo
  www.puls-swiata.subnet.pl
W STRON臉 "JASNO艢CI PROMIENISTYCH"...
14 sierpnia 2004 roku, w Krakowie zmar艂 Czes艂aw Mi艂osz. Mia艂 93 lata. Urodzi艂 si臋 w roku 1911 w Szetejnach na Litwie. Laureat Nagrody Nobla w roku 1980 i wielu innych presti偶owych nagr贸d literackich, szkoln膮 i uniwersyteck膮 m艂odo艣膰 sp臋dzi艂 w Wilnie. Tam r贸wnie偶 debiutowa艂 jako poeta. Niemieck膮 okupacj臋 przetrwa艂 w Warszawie. Po wojnie pracowa艂 w USA, i we Francji do roku 1951, kiedy to zwr贸ci艂 si臋 w Pary偶u o azyl polityczny. W roku 1960 wyjecha艂 do Kalifornii, gdzie przez dwadzie艣cia lat jako profesor j臋zyk贸w i literatur s艂owia艅skich wyk艂ada艂 na uniwersytecie w Berkeley. Do roku 1989 publikowa艂 g艂贸wnie w paryskiej "Kulturze", i w Polsce poza cenzur膮. Od roku 1989 mieszka艂 w Berkeley i w Krakowie. By艂 autorem m.in.: "Traktatu poetyckiego", "Traktatu moralnego", "Doliny Issy", "Zniewolonego umys艂u", "Pieska przydro偶nego" (za kt贸rego w roku 1998 otrzyma艂 Nagrod臋 Nike).

Czym dla mnie jest dzie艂o Mi艂osza? To zawsze pi臋kna literatura. Niegdy艣 wysoce intelektualna, a w ostatnich latach "wyrafinowana prosto"... W tych latach (jaki艣 dziesi臋ciu latach mojego 艣wiadomego 偶ycia) z dum膮 i z przej臋ciem cz臋sto powtarza艂em, 偶e nie czuj臋 偶adnej blisko艣ci - ni estetycznej, ni pokoleniowej (jestem trzydziestolatkiem) - z ca艂膮 seri膮 tzw. wsp贸艂czesnych, m艂odych (zawsze narcystycznych, a jak偶e cz臋sto "za-faj-(da)nych") poet贸w, a po prostu czuj臋 TAK膭 blisko艣膰 z Mi艂oszem...


W roku 2000, z okazji wydania nowego tomu wierszy Mi艂osza („TO”- Wydawnictwo Znak), Jerzy Illg notowa艂: „Czes艂aw Mi艂osz nie przestaje nas zadziwia膰. Wci膮偶 zachwyca umys艂ow膮 czujno艣ci膮, prawdziwie dzieci臋c膮 艣wie偶o艣ci膮 wyobra藕ni, nieposkromionym apetytem, kt贸ry nakazuje mu - jak zawsze - zaspokoi膰 g艂贸d ducha i nasyci膰 zmys艂y, po偶膮da膰 艣wiata z ca艂ym jego pi臋knem i groz膮, przemijaniem i wieczno艣ci膮, cierpieniem i rozkosz膮. Ten „Tropiciel Istotno艣ci” ani na moment nie staje si臋 mniej przenikliwy, nie ustaje w poszukiwaniu wymykaj膮cej si臋 prawdy, kt贸ra rozwi膮za艂aby wszystkie tajemnice, tak偶e te najbardziej bolesne: w艂asnej to偶samo艣ci, cierpienia, pami臋ci, relacji z innymi. D艂ugie 偶ycie nadaje temu pisarstwu niezwyk艂膮 perspektyw臋 - we wspominaniu wszystkich, kt贸rych si臋 prze偶y艂o, coraz wi臋cej jest czu艂o艣ci, ch臋ci ocalenia tego, co przemin臋艂o - poprzez nazwanie poetyckim s艂owem.”


„TO” wie艅czy艂y najpierwsze i najprostsze, wielkie - „Jasno艣ci promieniste”...



„Jasno艣ci promieniste,


Niebia艅skie rosy czyste,


Pomagajcie ka偶demu


Ziemi doznaj膮cemu.


Za niedosi臋偶n膮 zas艂on膮


Sens ziemskich spraw umieszczono.


Gonimy dop贸ki 偶ywi,


Szcz臋艣liwi i nieszcz臋艣liwi.


To wiemy, 偶e bieg si臋 sko艅czy


I roz艂膮czone si臋 z艂膮czy


W jedno, tak jak by膰 mia艂o:


Dusza i biedne cia艂o.”


 


Niech Ta nadzieja, wiara i mi艂o艣膰 towarzysz膮 nam i dzi艣.


Maciek Proli艅ski